21 maj 2018

POŻEGNANIE MATURZYSTÓW

W piątek 27 kwietnia pożegnaliśmy tegorocznych absolwentów naszej szkoły. Dla uczniów klas trzecich liceum i czwartych technikum dzień ten był wyjątkowy, a uczucia sprzeczne. Z jednej strony euforia, bo udało się z sukcesem przejść szkolną drogę; z drugiej nostalgia i smutek – bo „nic dwa razy się nie zdarza” i do ZS w Lubaczowie nie uda się już powrócić w charakterze uczniów. Trzy lub cztery lata minęły bardzo szybko.

Uroczystość pożegnania maturzystów rozpoczęli przedstawiciele klas drugich liceum i trzecich technikum, Sandra i Mateusz, którzy powitali wszystkich zgromadzonych, podsumowali wspólnie spędzone lata i życzyli wszystkim maturzystom sukcesów i szczęścia w dalszym życiu obiecując, że pozostaną w naszej pamięci, a drzwi naszej szkoły będą dla nich zawsze otwarte.

Na uroczystej akademii głos zabrał również Pan Dyrektor wraz z zaproszonymi gośćmi, którzy życzyli maturzystom sukcesów w dorosłym życiu, które czeka na nich za murami szkoły oraz odpowiedzialnych i mądrych decyzji. Następnie Pan Dyrektor wręczył świadectwa z wyróżnieniem, dyplomy i nagrody tym uczniom, którzy najbardziej przysłużyli się Zespołowi Szkół, osiągnęli najlepsze wyniki w nauce, zawodach i konkursach, czy osiągnęli wzorową frekwencję.

Uroczysty i wzruszający był również moment przekazania sztandaru uczniom klas drugich i trzecich, bo sztandar jest nie tylko symbolem naszej szkoły, ale też postawy obywatelskiej, którą szkoła kształtuje.

Podczas akademii również absolwenci dziękowali Dyrekcji, nauczycielom, a przede wszystkim swoim wychowawcom za trud włożony w kształtowanie młodych osobowości oraz postaw etycznych, za zaangażowanie, poświęcenie i uczenie właściwych relacji międzyludzkich, za wiedzę merytoryczną i praktyczną.

Dziękujemy maturzystom za czynny udział w życiu naszej szkoły. Realizujcie swoje marzenia, stawiajcie przed sobą nowe cele. Aby spełniały się wszystkie Wasze marzenia, by dokonywane przez Was codzienne wybory w przyszłości zaowocowały dobrem i pamiętajcie, że „Czasem trzeba wracać tam, skąd przyszliśmy, bo tam najwięcej nas samych”.